Spis treści:
hyperWIEDZA | YouTube

Każda osoba obracająca się w branży marketingu internetowego słyszała dziesiątki, jak nie setki razy o przeróżnych sposobach na lepszą widoczność marki w sieci. Zaczynając od fundamentów, czyli dobrze skrojonej strony www, poprzez wysokiej jakości content pisany zgodnie ze sztuką “seo friendly”, a kończąc na kampaniach płatnych typu Google Ads. Wszystkie te trendy są z nami od wielu lat, a mimo to marketingowcy często zastanawiają się jak jeszcze lepiej dotrzeć i zapisać się w świadomości konsumentów. Dziś trochę o platformie, którą często pomijamy w całym procesie, a jest nam doskonale znana od wielu lat.
Zaczęło się od wizyty w zoo…
Jest rok 2005, a dokładniej luty, gdy trzech byłych pracowników PayPal- Steve Chen, Chad Hurley i Jawed Karim rozpoczęli projekt, który stał się globalnym fenomenem. YouTube, bo o nim mowa w swoich założeniach powstał jako platforma do łatwego dzielenia się treściami wideo z innymi użytkownikami w sieci. Pomysł był dosyć prosty- dać użytkownikom bez wiedzy technicznej miejsce, w którym będą mogli publikować wideo, wymieniać się komentarzami na temat wzajemnie publikowanych treści. W marcu 2005 na platformie pojawia dziś już kultowy film zatytułowany “Me at the zoo”, którego autorem był Jewed Karim- jeden z założycieli platformy. Klip pokazywał autor w zoo, gdy ten opowiada o zwierzętach. Materiał miał charakter prosty oraz wymiar osobisty- wyglądał bowiem jak filmik większości z nas które kręciliśmy jeszcze niedawno podczas np. wakacyjnego pobytu. Świetnie oddawał też ducha i charakter portalu- proste, ale i ciekawe treści wideo dostępne dla każdego.
2006 rok i początek międzynarodowej ekspansji
Sukces YouTube’a świetnie obrazuje jego sytuacja biznesowa. Niespełna dwa lata po rozpoczęciu działalności portalu, bo w październiku 2006 serwis zostaje kupiony przez Google za bagatela 1,65 miliarda dolarów w akcjach. Dalej wszystko potoczyło się już efektem kuli śnieżnej. Google zintegrował serwis ze swoimi usługami, dając dostęp do monetyzacji treści, czyli przekłuwania wyświetleń na realne pieniądze. To z kolei napędziło popularność serwisu, obecnie korzysta z niego ponad 2 miliardy aktywnych użytkowników.
Ekspercie treści wideo poszukiwane
Popularność YouTube’a sprawiła, że oprócz tradycyjnych użytkowników zaczęły korzystać z niego również firmy tworząc tym samym kolejny kanał umożliwiający dotarcie im do konsumentów. I jak się okazuje, choć trend ten nie jest nowy, to wciąż chętniej konsumujemy treści wideo od tych pisanych. Wynika to głównie z prostej zależności, łatwiej obejrzeć nam film będący instrukcją złożenia szafy z Ikei niż czytać wielostronicową instrukcję papierową. Badania z 2023 roku pokazują, że 91% konsumentów twierdzi, że obejrzało więcej treści wideo online w porównaniu z poprzednim rokiem. Wideo umożliwia nam dojrzenie większej ilości szczegółów, a nadto oszczędza nasze już i tak ograniczone zasoby czasowe. Idąc dalej i przekładając to na biznes robi się jeszcze ciekawiej.
Na YouTube łatwiej o pozycjonowanie
Wyobraźmy sobie, że prowadzimy biznes polegający na przywracaniu blasku starym meblom. Nagrywamy filmy, w których pokazujemy proces naszej pracy, narzędzia oraz efekt przed oraz po. Do tego dogrywamy także cyklicznie porady dotyczące dbania o meble drewniane i publikujemy filmy na YouTube.
Teraz załóżmy, że ktoś trafia na jeden z naszych filmów. Wystarczy, że obejrzy parę sekund i go wyłączy. Z dużym prawdopodobieństwem podczas kolejnej wizyty na portalu pojawi się mu na stronie głównej inny film z naszego kanału. Co więcej, w karcie po prawej stronie zaczną pokazywać mu się dodatkowe powiązane treści i jeszcze więcej naszych materiałów. Szansa, że któraś z nich zainteresuje użytkownika i ją otworzy jest zatem spora. Do tego dochodzą nam shortsy, czyli krótkie rolki na wzór tiktokowych kondensujące dłuższy film do kilkudziesięciu sekund. Stąd już prosta droga do odwiedzenia innych kanałów firmy w social mediach oraz strony www która umożliwia skontaktowanie się oraz otrzymanie wyceny.
Dobrze naoliwiona maszyna
Firma potrzebuje wielu elementów aby dotrzeć do klienta oraz zostać zauważoną. Trudno w tych trybach nie dostrzec potencjału jakim jest YouTube. Jeśli jeszcze nie wykorzystujesz go w swoim marketingu to warto to zmienić. Nie musisz od razu inwestować w sprzęt do nagrywania, montażu oraz w sztab ludzi odpowiadających za montaż. Zacząć możesz od shortsów, pokazujących wybrany fragment Twojej oferty lub procesu pracy, skupiając się na eksperckiej wiedzy którą posiadasz. Działania te warto rozszerzyć na inne kanały, takie jak Facebook, Instagram czy Tik Tok jeśli jeszcze tego nie robisz. Przy całym procesie nie można pominąć także fundamentu, o którym pisałem na początku, czyli strony www. Jeśli świadczysz usługi stacjonarne musisz pamiętać także o wizytówce Google. Spójny przekaz oraz wizerunek firmy świadczą o profesjonalizmie oraz świadomości potencjału własnego biznesu.
Jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy w ułożeniu procesów, strategii biznesowej lub chciałbyś lepiej docierać do potencjalnych klientów z wykorzystaniem YouTube, skontaktuj się z nami. Pomożemy Ci w całym procesie dobierając skuteczne narzędzia, a nasz zespół wesprze Cię merytoryczną wiedzą w tym obszarze